W związku z ekscesami do jakich doszło po sobotnim meczu Gryf Wejherowo - Wierzyca Pelplin, gdzie według oświadczenia zarządu Wierzycy Pelplin doszło do pobicia przez chuliganów Gryfa Wejherowo piłkarzy Wierzycy Pelplin zarząd klubu gospodarzy wydał oświadczenie.
Skandal na meczu Gryf Wejherowo - Wierzyca Pelplin. Piłkarz gości uderzony przez kibica
Warto dodać, że osobą która świętowała zwycięstwo Gryfa Wejherowo po sobotnim meczu z Wierzycą Pelplin, co widać na portalu Facebook jest członek Zarządu Pomorskiego Związku Piłki Nożnej - Rafał Szlas. Pan Rafał Szlas według oficjalnej strony internetowej i stron KRS nie widnieje w żadnych wykazach jako członek władz klubu Gryf Wejherowo.
Należało, by zadać pytanie czy członkostwo pana Rafała Szlasa w Zarządzie Pomorskiego ZPN będzie miało wpływ na decyzję organów dyscyplinarnych Pomorskiego ZPN? Gdyż Zarząd Pomorskiego ZPN jest organem nadrzędnym wobec Komisji Dyscyplinarnej Pomorskiego ZPN, która będzie wydawać decyzję w tej sprawie i ustali wymiar kary dla Gryfa Wejherowo.
Dopiero po ponad 24 godzinach od afery doszło do wydania oświadczenia przez Zarząd Gryfa Wejherowo.
Oświadczenie WKS Gryf Wejherowo
W dniu 20.05.2023 po meczu WKS Gryf- Wierzyca Pelplin podczas schodzenia zwodników z murawy w stronę szatni doszło do niemiłej sytuacji.
Po wygranym meczu przez Gryf Wejherowo, kibice Gryfa zeszli z trybun do ogrodzenia, aby pogratulować swoim zawodnikom wygranej, jak to jest w zwyczaju, a 3 ochroniarzy odgradzało zawodników wchodzących do szatni od kibiców. Jeden z kibiców Pelplina (ojciec jednego z zawodników) próbował wejść z synem/zawodnikiem do szatni i w związku z tym został poinformowany przez pracownika ochrony, że jest to niemożliwe. Ojciec zawodnika Pelplina odepchnął tego ochroniarza używając przy tym wulgarnego języka, i w ten sposób zareagował na zakaz wejścia do szatni. Natychmiast zareagował na to stojący obok kierownik ochrony i w tym samym momencie zawodnicy Pelplina , zamiast wejść do szatni, ruszyli w stronę trybun, aby „wspomóc” ojca swojego kolegi z zespołu. Zrobiło się duże zamieszanie, w którym głównie brali udział zawodnicy Wierzycy prowokując, wykrzykując, obrażając kibiców Gryfa stojących wokoło, wyzywając ochronę. Podczas całego zamieszania jeden z zawodników Wierzycy Pelplin usiadł na ziemie trzymając się za głowę. Zawodnik Gryfa zaoferował mu pomoc i próbował podnieść , pytał się czy wszystko w porządku i czy coś go boli i zaproponował, że zaprowadzi go do szatni. Zawodnik Wierzycy z pozycji siedzącej położył się na ziemię , więc został zawołany ratownik. W tym czasie zawodnicy Pelplina dalej przepychali się pomiędzy ochroną a kibicami i nie reagowali na konkretne sugestie ochrony o wejscie do szatni. Zaczęli wykrzykiwać do siędziów stojących nadal na murawie boiska, że za tą sytuację należy się im walkower.W całej sytuacji uczestniczył również trener Gryfa, który stał razem z ochroniarzem pomiędzy kibicami a zawodnikami. Należy zaznaczyć, że nie było żadnej utraty przytomności przez zawodnika Pelplina leżacego na ziemi. Ratownik , który udzielający pomocy miał cały czas kontakt z zawodnikiem, po krótkiej rozmowie zawodnik wstał i udał się z ratownikiem do szatni . W szatni zawodnik został zbadany przez ratownika, zwracając uwagę na bolącą rzuchwę, po czym zawodnik poszedł pod prysznic. Ratowniik opuścił szatnie i zwrócił się do sędziów z informacją o przebytym badaniu mówiąc, że zawodnik jest cały, że jest świadomy, że nie doznał urazu. Po kilku minutach drużyna Pelplina ponownie zawołała ratownika odpowiedzialnego za zabezpieczenie medyczne w trakcie spotkania. Ratownik po wejściu do szatni zobaczył tegoż zawodnika świadomego i ponownie chciał go zbadać, jednak trener drużyny Wierzyca Pelplin wyprosił go z szatni, zaznaczając, że sami to „ogarną”. Ratownik ponownie skierował się do sędziów, że nie miał możliwości drugi raz przeprowadzić badania, a o wezwaniu karetki decyduje on. Karetka została jednak wezwana mimo wszystko przez drużynę Wierzycy Pelplin.
Jako klub bierzemy pełna odpowiedzialność za organizację spotkania i zarówno trenerzy jak i zawodnicy drużyny gości powinni się stosować do wskazówek ochrony, w celu uniknięcia podobnych wyżej wymienionych sytuacji. W przeciwnym razie bezpieczeństwo ludzi na stadionie moze zostać naruszone, albo może zostać to odebrane jako prowokacja. Naszym celem jest zawsze unikać niepotrzebnych incydentów, jednak aby to było możliwe , potrzebna jest współpraca obu stron.
Sprawa naruszenia nietykalności ochroniarza przez ojca zawodnika Wierzycy Pelplin została zgłoszona organom ścigania i będzie miała dalszy ciąg.
Emocje klubu Wierzyca Pelplin są dla nas zrozumiałe. Walczą bowiem Oni o utrzymanie w 4 lidze. Punkty jednak trzeba zdobywać poprzez grę i walkę na boisku, a nie poprzez negatywne emocje pozaboiskowe po przegranej oraz szukać lub prowokować sytuacje, w których przyzna im się zwyciestwo. Zawsze staramy się o dobrą organizację oraz zapewnienie bezpieczeństwa zarówno zawodnikom jak i kibicom. Nie rozumiemy dlaczego prezes Wierzycy Pelplin nieobecny na meczu opisuje nieprawdziwe fakty w oświadczeniu, a nie wstrzymuje się do postępowania wyjaśniającego zdarzenie w komisji dyscyplinarnej funkcjonującej przy Pomorskim ZPN.
W związku ze zdarzeniem będziemy w czasie postępowania wzywać na świadków wszystkich uczestników zdarzenia, aby potwierdzić wersję, którą opisujemy.
Powyższą sytuacją zapewne zajmie się Pomorski ZPN. Z naszej strony zapewniamy gotowość do współpracy i stawienia się w każdym terminie w celu wyjaśnienia zdarzenia z dnia 20.05.2023 roku.
Zawodnikom i działaczom Wierzycy Pelplin życzymy utrzymania się w 4 lidze z duchem sportu.
Prosimy wszystkie media o wstrzymanie jakichkolwiek artykułów, które opierają się tylko i wyłącznie na oświadczeniu prezesa Wierzyca Pelplin, gdyż ono stawia Klub Gryf Wejherowo w złym świetle , a nie wyjaśnia całą sytuację.
Zarząd Klubu WKS Gryf